piątek, 25 września 2020

Proszę na Słowo [#14] 25.09.2020

Czytania z dnia wraz z komentarzami >>> 

25 września 2020 - dzień powszedni, rok A, II

fot. LiteraryTytan, Pixabay.com


"Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem" (Koh 3,1)


W życiu Kościoła to, że wszystko ma swój czas, pięknie wyrażone jest też w kolejnych okresach roku liturgicznego. Znamy je zapewne bardzo dobrze: Adwent, Wielki Post, Triduum Paschalne, okres Bożego Narodzenia, okres Wielkanocny, okres zwykły - to tak w skrócie i nie po kolei. Myślę, że dzisiejsze Słowo z Księgi Koheleta może być taką zachętą do głębszego odkrywania poszczególnych okresów w roku kościelnym. Zazwyczaj najlepiej kojarzymy Adwent i Wielki Post, bo też wtedy jesteśmy zachęcani do szczególniejszej aktywności duchowej. Tymczasem każdy dzień, nawet ten najbardziej powszedni, poniekąd jak dziś, jest doskonałą okazją do zagłębiania się w jego bogactwo. Wszak każdego dnia wspominamy choćby nawet bardzo mało znanych świętych. Mamy zatem sposobność do ich odkrywania. Niektóre dni, także w okresie zwykłym, możemy poświęcić na szczególniejsze posty i umartwienia, także poza piątkami. Okres Wielkanocny możemy spędzić na szczególnym wnikaniu w tajemnicę chrześcijańskiej radości i uwielbianiu Boga; podobnie z Bożym Narodzeniem. Wszystko to jest niby dość oczywiste, a mimo to zdaje się, że jakoś to nam czasami umyka. Na Biblijnym Rabanie w poszczególnych okresach powstają teksty najlepiej wpisujące się w nie.

                       

"On mocą dla mnie i warownią moją,
osłoną moją i moim wybawcą,
moją tarczą i Tym, któremu ufam,
Ten, który mi poddaje ludy" (Ps 144,2)


W powyższym fragmencie z trzech pierwszych wersów pobrzmiewa raczej przekaz defensywny, z czwartego ofensywny - to pięknie opisuje życie duchowe człowieka. Nasz żywot nie składa się jedynie z działań ofensywnych, jak np. nawracanie kogoś albo jedynie defensywnych, np. odpieranie pokus. W tym wszystkim musi być harmonia i pewna równowaga. Gdybyśmy byli jedynie jak napastnicy w meczu piłkarskim, moglibyśmy i tak z kretesem przegrać, bo na nic finezyjne zagrania i nawet przepięknie zdobyte gole, gdy przeciwnik z łatwością strzelałby do naszej, słabo bronionej bramki. Z drugiej strony gdybyśmy byli tylko obrońcami, nastawionymi tylko i wyłącznie na obronę, prędzej czy później zapewne musielibyśmy się ugiąć, a sami nic byśmy nie strzelili.

 

"Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili" (Łk 9,21)

Piotr przed chwilą wyznał wiarę w Bóstwo Chrystusa. Pan Jezus prosi jednak o dyskrecję. Czasami może nas dziwić tego typu postawa Pana, który zdaje się ukrywać najważniejsze aspekty swojej tożsamości przed ludźmi złej woli. Inny fragment tego typu to: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie" (Mt 11,25b-26). To jest przejaw wielkiej tajemnicy jaką jest rola woli w ludzkich wyborach. Tylko człowiek uniżony, pokorny i otwierający swoje serca dla Boga, może przyjmować Boże dary. Módlmy się zatem często: "Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według serca Twego".


 

Nie jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i inspiruje Duch Święty.

Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami, udostępnijcie też innym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz