czwartek, 30 czerwca 2022

Proszę na Słowo [#40] 30.06.2022

Czytania z dnia wraz z komentarzami >>> 

30 czerwca 2022 - Wspomnienie Świętych Pierwszych Męczenników św. Kościoła Rzymskiego, rok C, II

Zapraszam!

foto z Pixabay


"Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?" (Rz 8,31b-32)

To jeden z najbardziej przepełnionych nadzieją fragmentów Biblii. Nie wymaga komentarza. Może dodajmy tylko tyle, że tutaj nawet akcent kładziony jest nie na nasze zasługi, ale na odkupieńczą Miłość Ojca i Syna, co oczywiście nie znosi potrzeby żalu człowiek za grzechy i oddania ich Bogu na spowiedzi. To jeszcze bardziej potęguje wymowę tego fragmentu.

Czy w tej perykopie biblijnej znajduję moje szczęście i chrześcijańską nadzieję?


                     
"Gdyby Pan nie był po naszej stronie, gdy ludzie przeciw nam powstali, wtedy pochłonęliby nas żywcem, gdy gniew ich przeciw nam zapłonął" (Ps 124(123),2-3)

W tym fragmencie dostrzegam głębię Bożego Miłosierdzia. Ci, którzy nie uciekają się do Pana, są nawet jawnie Jego wrogami, jednak nie giną natychmiast. Prawda, że świat ich wtedy nie atakuje, bo są po jego stronie, ale jednak często dobrze im się wiedzie. Nad tym nieraz zastanawiają się już księgi Starego Testamentu. W Starym Prawie raczej myślano, że bogobojnym zawsze dobrze się wiedzie, a katusze cierpią grzesznicy, tymczasem nierzadko dzieje się inaczej. Jedną z odpowiedzi na to jest prawda o Bożym Miłosierdziu, które nie chce, aby grzesznik zginał, ale aby "się nawrócił i żył" (Ez 18,23).

Czy pragnę śmierci grzeszników, czy raczej ich nawrócenia, uznając także siebie za grzesznika?

 

"Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec!" (Mt 24,6)

Warto podkreślić tę wzmiankę: "to jeszcze nie koniec!". W obliczu wojen i ucisków, także współcześnie, wielu wieszczy rychły koniec świata. Pan Jezus nie mówi, kiedy będzie koniec, ale mówi, że to jeszcze nie teraz, nie od razu koniec nastąpi. To też pokazuje, że lepiej nie skupiać się na konkretnych datach, ale raczej żyć jak najlepiej i troszczyć się o zbawienie własne i innych.

Może właśnie chrześcijanin słysząc pogłoski o końcu świata powinien się radować, że Pan jest blisko, a w kontekście tego, że koniec nie jest jeszcze bardzo bliski, powinien się smucić, że jeszcze nie od razu nastanie  nowe niebo i nowa ziemia. Ale Jezus przecież cały czas jest z nami w Eucharystii, w swoim Kościele.
 
Czy odczuwam pokój serca, gdy słyszę o wojnach i katastrofach?




 



Do następnego poczytania
 

PS Zgodnie z tradycją zapoczątkowaną we wpisie nr 200 >>> pod tym i każdym następnym wpisem znajdziecie zachętę do modlitwy dowolną modlitwą, jeśli możesz to najlepiej Eucharystią, Różańcem św. lub Koronką albo przynajmniej krótkim "Zdrowaś Maryjo"; ale proszę Cię: choć trochę się pomódl! Pomódlmy się w intencjach Pana Jezusa i Maryi, bo oni wiedzą, co w danym momencie jest najlepsze. 
Zapraszam też serdecznie na profile społecznościowe, np. Biblia i Historia. 8 grudnia 2018 r. wystartował InBiRR – Internetowo-Biblijne Róże Różańcowe. Zachęcam Was do wspólnej modlitwy.

Wpis to przede wszystkim Słowo, modlitwa to modlitwa. Pozostał jeszcze czyn. Oczywiście wierzę i mam nadzieję, że każdy wpis jest zachętą do zmiany na lepsze czegoś w czynach, ale poczułem przynaglenie, żeby pod każdym wpisem podrzucać Wam jakąś inicjatywę związaną z szeroko pojętym Słowem Bożym, np. jego głoszenie, co jest bardzo bliskie idei biblijnego rabanowania. Gorąco zachęcam: pomóżmy!

Link do akcji, którą można wesprzeć >>>.

Jeśli przeczytałeś powyższy tekst przynajmniej się pomódl; jeśli możesz, pomóż też materialnie.

Bardzo Cię o to proszę.

Za wszystko serdeczne Bóg zapłać.  

Nie jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i inspiruje Duch Święty.

Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami, udostępnijcie też innym.