sobota, 6 lipca 2019

#27 Maryja: Wychodź...

Zachęcam, żebyśmy teraz sięgnęli po tradycyjną Biblię i odczytali fragment Łk 1,39-45.
Ewentualnie można odsłuchać tego tekstu o Nawiedzeniu św. Elżbiety >>>.

 
Giotto di Bondone, Nawiedzenie św. Elżbiety, fot. wikipedia (w domenie publicznej)


Matka Boża uczy nas, że aby skutecznie szukać Pana Boga powinniśmy wychodzić. Skąd i dokąd? Często, a może zazwyczaj nie chodzi tu o opuszczanie jakiegoś jednego fizycznego miejsca i przenoszenie się do innego, ale o wychodzenie ze swojej strefy komfortu, słabości, grzechu, uwikłania, egoizmu, a nawet czegoś dobrego ku czemuś jeszcze lepszemu. To bardzo pojemny temat.


To w zasadzie banał, coś mało odkrywczego, ale jakże często o tym zapominamy. I tkwimy w czymś, co nie pozwala nam znaleźć Pana Boga.


Najczęściej jest chyba w naszym życiu tak, że łączą się w nim te momenty i okresy, kiedy w czymś tkwimy i co też może być pożyteczne w procesie szukania Pana Boga, ale chyba jednak najczęściej, nawet każdego dnia, musimy z czegoś wychodzić, żeby kierować się ku Bogu, ku Niebu, ku prawdziwej wolności.


Czy posłucham Matki Bożej, która mi mówi: wychodź... Czy wiem, z czego muszę dzisiaj wyjść?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz