niedziela, 2 grudnia 2018

#5mitołamacz Jedyny taki ktoś we wszechświecie

„Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49,15)


Dziś przeżywamy wyjątkowy dzień - Dzień Pański, a zarazem I niedzielę Adwentu, która rozpoczyna nowy rok liturgiczny. Listopad i początek grudnia to czas, kiedy bardziej niż zwykle nasze myśli biegną ku sprawom ostatecznym. Odwiedziny cmentarzy i czytania liturgiczne mimowolnie przypominają nam o końcu, a raczej o początku, bo dla nas chrześcijan śmierć zaczyna, nie kończy, to co najlepsze.

Tematyka dzisiejszego wpisu zrodziła mi się właśnie w kontekście tego typu apokaliptycznych treści, ale chyba decydującym impulsem było coś innego; dość nietypowego. Swego czasu tak się złożyło, że miałem okazję dwa, może trzy razy rozmawiać przez telefon z pacjentem szpitala psychiatrycznego. Wiecie jak to jest: często mimowolnie traktuje się słowa takich osób z przymrużeniem oka. To może okazać się jednak w wielu przypadkach poważnym błędem. I tak było w naszym przypadku. W pewnym momencie mężczyzna stwierdził, że wierzy, iż w Apokalipsie św. Jana jest ukryta jego historia. Przyznam, że trochę się w środku uśmiechnąłem. Jakoś tak mi jego osoba nie pasowała do poważnej księgi wieńczącej Biblię. I generalnie rzecz biorąc ów pan przesadzał, ale z drugiej strony, gdy się tak dobrze zastanowimy, miał rację...

Po przemyśleniu tych spraw zdałem sobie sprawę z tego, że w gruncie rzeczy powinniśmy myśleć podobnie, bo tak właśnie jest: Biblia jest księgą o mnie i o Tobie. Tak właśnie jest! Często ulegamy pokusie, żeby traktować Biblię jako księgę o wszystkim i o wszystkich, ukazującą dzieje ludzkości, nieprzebranych rzesz świętych i grzeszników. Niemniej jednak Pismo Święte jest Słowem Boga do każdego z nas skierowanym bezpośrednio, bo każdy z nas jest jedyny we wszechświecie. Bóg kocha wszystkich, ale przede wszystkim kocha każdego i nikogo nie kocha tak jak Ciebie, bo jesteś jedyny, jesteś absolutnie wyjątkowa dla niego. Pan Jezus umarł na krzyżu za ludzkość, ale i bezpośrednio za Ciebie. Proszę, uwierz w to!

Jeśli dobrze wczytamy się w Słowo znajdziemy bez liku tekstów kierowanych bardzo bezpośrednio. Często Bóg zwraca się do konkretnych postaci, ale nie inaczej zwraca się do mnie i do Ciebie, bo jak wiemy każdy z nas jest absolutnie wyjątkowy.

„Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci jasne” 
(Ps 139, 1-3)

Myślę, że u progu nowego roku liturgicznego warto się nad tym zastanowić, przemyśleć i przyjąć z wielką miłością. I nie chodzi tutaj o to, żeby prowadziło nas to do egoizmu i narcyzmu, ale do tego, abyśmy tak na serio przyjęli wyjątkową Miłość Boga do nas i dzielili się tym ogromem miłości z innymi, którzy w to nie wierzą.

Życzę Wam i sobie dobrego wejścia w Adwent i przeżycia go jak najlepiej, w miłości Bożej i drugiego człowieka.

Zastanawiałem się czy i jeśli tak to co będzie się działo na Biblijnym Rabanie w Adwencie. Rok temu, jak może ktoś pamięta, ukazały się cztery odcinki minikonferencji "Cztery spotkania". W tym roku chciałbym znów, głównie w soboty adwentowe i jeden wpis w jakiś inny dzień, opublikować cztery, krótkie teksty, adwentowe przemyślenia. Na razie zdradzę tylko tytuł: "Cztery Adwenty i jeden Pan Bóg". Nie obiecuję, że uda się to wszystko zaaranżować zgodnie z planem, ale spróbujemy. Serdecznie zapraszam Was i jeśli możecie, polećcie innym.

Szczęśliwego nowego roku liturgicznego!


fot. Free-Photos (Pixabay.com)

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz