Ewentualnie można odsłuchać tekstu o testamencie Pana Jezusa z krzyża >>>
fot. falco, Pixabay.com |
Na koniec naszych tegorocznych wakacyjnych spotkań na Biblijnym Rabanie sięgamy po tekst, który doskonale podsumuje poprzednie dziewięć odcinków. Niesie też w sobie chyba najważniejszą radę Matki Bożej, której udzieliła całej ludzkości i nam wszystkim, stając się naszą Matką pod krzyżem na mocy Jezusowego testamentu.
Prawdopodobnie to właśnie Matka Boża była jedyną osobą pod krzyżem, która nie widziała tragicznego końca misji Chrystusa, ale dopiero początek, istotę tego, co najważniejsze. Z przekazów ewangelicznych wiemy, że Apostołowie dopiero widząc pusty grób tak na serio uwierzyli. Mało tego: dopiero gdy otrzymali Ducha Świętego, wszystko się tak naprawdę zmieniło. A Ona, Maryja, nie potrzebowała dowodów nawet tam pod krzyżem. Będąc maksymalnie wypełniona Duchem Świętym wiedziała, że to wcale nie koniec.
Tradycja podaje, że to z Maryją Syn spotkał się jako pierwszą po Zmartwychwstaniu. Ewangelie o tym milczą, bo przecież to była oczywistość. To inni potrzebowali znaków, Maryja wcale nie, bo Ją zawsze przepełniała pewność co do istoty i powodzenia Chrystusowej misji.
A zatem Maryja mówi nam: Patrz dalej! Jeśli chcesz tak naprawdę znaleźć Mojego Syna, nie zatrzymuj się na tym co widzialne czy w jakikolwiek sposób namacalne, choćby duchowo. Zawsze miej podniesione oczy duszy wysoko, patrz dalej, głębiej, szerzej, a wtedy Jezus da Ci się znaleźć.
"Szukajcie, a znajdziecie" (Mt 7,7).
Poprzedni odcinek >>
Tym sposobem kończymy nasze tegoroczne wakacyjne rabanowanie. Mam nadzieję, że wspólnie z Maryją, najdoskonalszą przewodniczką do Pana, udało nam się poczynić postępy na drodze poszukiwania Pana Boga.
Pozdrawiam Was serdecznie i jeśli Pan Bóg pozwoli, za rok spotkamy się w czwartym sezonie Pana Boga na wakacjach. Do siego roku :)
Prawdopodobnie to właśnie Matka Boża była jedyną osobą pod krzyżem, która nie widziała tragicznego końca misji Chrystusa, ale dopiero początek, istotę tego, co najważniejsze. Z przekazów ewangelicznych wiemy, że Apostołowie dopiero widząc pusty grób tak na serio uwierzyli. Mało tego: dopiero gdy otrzymali Ducha Świętego, wszystko się tak naprawdę zmieniło. A Ona, Maryja, nie potrzebowała dowodów nawet tam pod krzyżem. Będąc maksymalnie wypełniona Duchem Świętym wiedziała, że to wcale nie koniec.
Tradycja podaje, że to z Maryją Syn spotkał się jako pierwszą po Zmartwychwstaniu. Ewangelie o tym milczą, bo przecież to była oczywistość. To inni potrzebowali znaków, Maryja wcale nie, bo Ją zawsze przepełniała pewność co do istoty i powodzenia Chrystusowej misji.
A zatem Maryja mówi nam: Patrz dalej! Jeśli chcesz tak naprawdę znaleźć Mojego Syna, nie zatrzymuj się na tym co widzialne czy w jakikolwiek sposób namacalne, choćby duchowo. Zawsze miej podniesione oczy duszy wysoko, patrz dalej, głębiej, szerzej, a wtedy Jezus da Ci się znaleźć.
"Szukajcie, a znajdziecie" (Mt 7,7).
Poprzedni odcinek >>
Tym sposobem kończymy nasze tegoroczne wakacyjne rabanowanie. Mam nadzieję, że wspólnie z Maryją, najdoskonalszą przewodniczką do Pana, udało nam się poczynić postępy na drodze poszukiwania Pana Boga.
Pozdrawiam Was serdecznie i jeśli Pan Bóg pozwoli, za rok spotkamy się w czwartym sezonie Pana Boga na wakacjach. Do siego roku :)
Niech Pan Bóg Cię błogosławi i strzeże. Wielkie Bóg zapłać za wstawiane posty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam. Wzajemnie, życzę dużo łask i Bożego błogosławieństwa!
Usuń