Czytania z dnia wraz z komentarzami >>>
15 października 2020 - Wspomnienie św. Teresy od Jezusa, dziewicy i doktora Kościoła, rok A, II
Obraz z 1615 r. przedstawiający św. Teresę z Ávili pędzla P. Rubensa, fot. by Peter Paul Rubens, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=129907 |
"Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa - do świętych, którzy są , i do wiernych w Chrystusie Jezusie: Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa!" (Ef 1,1-2)
Przyznam, że dość długo nie mogłem wyłuskać z dzisiejszego czytania jakiegoś konkretnego nurtu przewodniego. To jasne, że początek Listu do Efezjan obfituje w niezwykle ważne treści, ale pragnąłem się dobrać do czegoś może mniej oczywistego. Nie wiem na ile się to w końcu udało, ale być może nie wszyscy wiemy, co znaczy imię "Paweł". Otóż to łacińskie imię oznacza tyle co "mały", "drobny". Dziś wspominamy św. Teresę Wielką, więc mamy pewne przeciwieństwo. Tylko pozornie... Zarówno św. Paweł jak i św. Teresa z Avila byli wielcy. Jak to osiągnęli? Stali się małymi, drobnymi przed Bogiem. Nawet najpotężniejszy z ludzi nie znajdzie uznania w oczach Bożych, jeśli wpierw nie stanie się mały, pokorny i w pełni oddany Panu. To jest prawdziwa wielkość - wielkość nas chrześcijan, z których każdy z osobna został wybrany zanim jeszcze świat powstał i każdy z nas śmiało może się nazywać królewiczem i królewną. Czasami fascynują nas losy koronowanych głów, a tymczasem prawdziwe synostwo Boże wypływa z pokornej relacji do Boga. Czyż trzeba nam czegoś więcej?
"Przy trąbach i dźwięku rogu:
radujcie się wobec Pana, Króla!" (Ps 98,6)
radujcie się wobec Pana, Króla!" (Ps 98,6)
"Gdy wyszedł (Jezus) stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby go podchwycić na jakimś słowie" (Łk 11,53-54)
Czy można znać Biblię doskonale, a jednocześnie szukać w niej jedynie haczyków, żeby tylko nie uwierzyć Bogu? Nie wiem jak Wam, ale mnie się zdaje, że niestety można... To jest jedna z największych tragedii, kiedy znajomość Pisma może stać się pretekstem do "dogryzania" Bogu i wierzącym. Co więcej, pobożna treść, wykrzywiona i używana w niewłaściwych kontekstach, jest narzędziem niebezpiecznym, którym posługiwał się sam diabeł, kusząc Pana Jezusa na pustyni. Jak się chronić przed taką postawą? Odpowiedź kryje się w komentarzu do dzisiejszego pierwszego czytania: to ufność i pokora. Modlitwa pokory: "Panie, choć tego i tego nie rozumiem lub niewiele rozumiem, ufam Tobie, że Ty wiesz lepiej. Wspieraj mnie, Duchu Święty, bym coraz lepiej poznawał Twoje Słowo i wykorzystywał je tylko tak, jak Ty chcesz, dla większej chwały Twojej i zbawienia dusz. Amen".
Nie
jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej
wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się
czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła
rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i
inspiruje Duch Święty.
Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami, udostępnijcie też innym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz