środa, 21 października 2020

Proszę na Słowo [#18] 21.10.2020

Czytania z dnia wraz z komentarzami >>> 

21 października 2020 - Dzień powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w środę, albo wspomnienie św. Józefa Oblubieńca w środę, rok A, II

Guido Reni - St Joseph with the Infant Jesus - WGA19304, fot. wikimedia w domenie publicznej

"bo przecież słyszeliście o udzieleniu przez Boga łaski danej mi dla was, że mianowicie przez objawienie oznajmiona mi została ta tajemnica, jaką pokrótce przedtem opisałem. (...) W Nim (Chrystusie) mamy śmiały przystęp [do Ojca] z ufnością dzięki wierze w Niego" (Ef 3,2-3; 12)

Dziś dość wyjątkowo pozwoliłem sobie sięgnąć po obszerniejszy fragment do skomentowania, który zawiera w zasadzie początek i niemal koniec dzisiejszego czytania. W trakcie jego lektury uderzyło mnie coś takiego: W pierwszej części pięknie widać istotę posługi, istotę kapłaństwa św. Pawła. Zauważmy, że Apostoł Narodów jest tym, który otrzymał od Boga łaskę daną mu dla tych, którym głosi Dobrą Nowinę. Jest szafarzem Bożych łask, tajemnic. Być może wiecie, że słowo kapłan z łaciny to pontifex, czyli ten, który buduje most; w domyśle z ziemi do nieba. A co mamy w kolejnym fragmencie? Jest tam mowa o Panu Jezusie, który z kolei pośredniczy między nami i Ojcem. Gdy te perykopy scalimy otrzymamy zapewne jedną z możliwych interpretacji: kapłan=drugi Chrystus, pośrednik, alter Christus. Niektórzy mówią, że kapłan jest ipse Christus - samym Chrystusem. Jakaż wielka jest posługa kapłana!

                    

"Oto Bóg jest zbawieniem moim!
Będę miał ufność i nie ulęknę się,
bo mocą moją i pieśnią moją jest Pan.
On stał się dla mnie zbawieniem!
Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie
ze zdrojów zbawienia" (Iz 12,2-3)


Tak: "On stał się dla mnie zbawieniem". Być może Izajasz jeszcze do końca nie zdawał sobie sprawy, jak daleko Bóg posunie się, by stać się jego i naszym zbawieniem. My już wiemy, za jaką cenę zostaliśmy zbawieni i z jak wielką obfitością spełniają się na naszych oczach prorockie zapewnienia o czerpaniu ze zdrojów zbawienia. Chwała Panu, mojemu, naszemu Zbawcy!

 

"Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?» Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas rozdawał jej żywność? " (Łk 12,41-42)

Z tego fragmentu jakoś szczególnie pobrzmiało w moich uszach to stwierdzenie "rządcą wiernym i roztropnym". Myślę, że to jest taka wielka zachęta i podkreślenie godności każdego z nas. Nie tylko kapłani, ale my wszyscy ochrzczeni jesteśmy w oczach Bożych rządcami wiernymi i roztropnymi. Zostały nam niejako delegowane uprawnienia do czynienia wielkich, Bożych dzieł. Czasami niektórzy, pewnie i my nierzadko, może zżymamy się, że nie widać Bożego działania, że Bóg się nie ujawnia, gdy Go potrzebujemy, itp. Ale przecież On na razie nie musi się ujawniać w pełni. Dogląda i wspiera nas spokojnie, trochę ukryty, bo wierzy w nas aż po krzyż, że ma "rządców wiernych i roztropnych". Ucieszmy się dziś z tego i naśladujmy tych najwspanialszych rządców: Matkę Najświętszą i św. Józefa.
 

 

Nie jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i inspiruje Duch Święty.

Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami, udostępnijcie też innym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz