wtorek, 24 listopada 2020

Proszę na Słowo [#22] 24.11.2020

 Czytania z dnia wraz z komentarzami >>> 


24 listopada 2020 - Wspomnienie świętych męczenników Andrzeja Dung-Lac, prezbitera, i Towarzyszy, rok A, II

Karta wydana w 1906 roku dla upamiętnienia beatyfikacji wietnamskich męczenników, fot. By Alex Maynardo Castro - originally posted to Flickr as Martyrs of Tonkin, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4348960


"I rzucił anioł swój sierp na ziemię, i obrał z gron winorośl ziemi, i wrzucił je do tłoczni Bożego gniewu - ogromnej. I wydeptano tłocznię poza miastem, a z tłoczni krew wytrysnęła aż po wędzidła koni, na tysiąc i sześćset stadiów" (Ap 14,19-20)
 
Nie wiem jak Wam, ale mnie w powyższym fragmencie szczególnie rzucił się w oczy urywek: "wydeptano tłocznię poza miastem". Myśl chrześcijanina biegnie do Chrystusa, który również został wyprowadzony poza miasto i ukrzyżowany; On Bóg-Człowiek bez winy przyjął na siebie całe zło, wszelkie nasze grzechy i ich skutki; to jest mocne określenie, ale taki jest fakt: Jezus został wydeptany Bożą sprawiedliwością, abyśmy my mogli dostąpić Bożego Miłosierdzia. W sposób szczególny z tą Męką Chrystusa łączą się męczennicy, jak choćby patronowie dnia dzisiejszego, ale i my wszyscy, włączając nasze cierpienia i niedomagania w Dzieło Pana. Kiedy do nas to wreszcie dotrze tak na serio?

                     

"Niech się cieszy niebo i ziemia raduje;
niech szumi morze i to, co je napełnia;
niech się weselą pola i wszystko, co jest na nich,
niech się także radują wszystkie drzewa leśne" (Ps 96,12-13)


Doprawdy czasami świat przyrody okazuje się o wiele mądrzejszy niż człowiek. Wtedy, kiedy my ludzie zdajemy się często zajmować swoimi sprawami, przyroda częściej, cały czas pamięta o Bogu, swoim Stwórcy, i wychwala Go swoim istnieniem. Na ten aspekt pośrednio zwrócił uwagę sam Pan Jezus mówiąc do faryzeuszy, którzy chcieli, żeby ludzie wołający na cześć Pana umilkli. Wtedy Jezus powiedział: "Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą" (Łk 19,40). Przyroda pamięta o początkach Księgi Rodzaju, a my nie... Jak często włączam się w uwielbienie Boga, obecne choćby w świecie przyrody?

 

"I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec" (Łk 21,9)

Gdybyśmy tak naprawdę uwierzyli tym słowom Pana Jezusa to w obliczu także współczesnych trudności ani nie trwożylibyśmy się zbytnio, ani nie wypatrywali od razu końca świata. Wszak to wszystko "musi się stać", ale nie mamy żadnej gwarancji, że już zaraz nastanie kres świata. Potrzeba nam ufności i podążania za Chrystusem Królem, a nie nadmiernego i chorobliwego analizowania rzeczywistości. Czy szukam odpowiedzi w Chrystusie i Jego Słowie?
 

 
 
Tym sposobem zakończyliśmy pierwszy sezon serii "Proszę na Słowo". Ciąg dalszy nastąpi... :)

Nie jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i inspiruje Duch Święty.

Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami, udostępnijcie też innym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz