czwartek, 16 grudnia 2021

Proszę na Słowo #34 [16.12.2021]

  Czytania z dnia wraz z komentarzami >>> 

16 grudnia 2021 - dzień powszedni, rok C, II

Zapraszam na Słowo! Rozpoczynamy 3. sezon tej serii :)

fot. pixabay.com

"Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa. Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię - Pan Zastępów; Odkupicielem twoim - Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi" (Iz 54,4-5)

Fragment Izajasza (Iz 54,4-10) to szczególnie przepełniony Bożą Miłością tekst. Mnie jednak dziś poruszyło też co innego: że to jest aluzja do Matki Bożej. Czytamy tu generalnie o miłości Boga do Izraela, ale też o miłości Boga do każdego z nas. Natomiast mnie jakoś wyraźnie zarysowała się tu Matka Boża, która na mocy Bożej łaski wzięła na siebie hańbę i grzech kobiet, ale nie tylko, sama będąc bez grzechu i Niepokalaną. Wzięła na siebie może także cierpienia wynikające z grzechu aborcji, itd. Wzięła na siebie zło grzechu, którego dopuściła się Ewa i kobiety i ogólnie ludzie wszystkich czasów. Oczywiście to wszystko wziął na siebie definitywnie Pan Jezus, ale Ona z Nim współniosła to, co złe. Czasami nazywamy Maryję właśnie Współodkupicielką. I z tego fragmentu Izajasza ładnie to pobrzmiewa.

Czy mogę nie kochać Maryi, która dla mojego zbawienia współcierpiała ze Swoim Synem dla naszego zbawienia?


                     
"Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, a Jego łaskawość - przez całe życie. Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyki radości" (Ps 30(29),6)

W powyższej myśli jest wyrażona jedna z najważniejszych prawd o Panu Bogu: gdyby nie Jego łaskawość, to marny byłby nasz los. To jasne, że Bogu nie jest wesoło, gdy grzeszymy, ale nawet w takim naszym stanie, nie cofa On definitywnie swojej łaski. Co najwyżej to my rezygnujemy ze stanu łaski uświęcającej, ale Bóg nigdy.

Przyznam, że rozczula mnie, jak na kartach Biblii czytam, gdy ludzie wołają do Boga, żeby wejrzał na swoją łaskawość i Przymierze, pomimo ludzkich grzechów i niewierności. I to jest dokładnie to: gdyby nie Boża laska, to świat już bardzo dawno temu przestałby istnieć.

Czy wiara w wieczną łaskawość Boga pomaga mi wychodzić z grzechów i słabości czy, o zgrozo, traktuję ją jako ostatnią deskę ratunku, że może kiedyś się tam nawrócę, bo Bóg jest dobry, to mi przebaczy?

 

"Powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on" (Łk 7,28)

Ten fragment następuje po tym, jak odeszli od Jezusa wysłannicy Jana, którzy przyszli, żeby Go zapytać w imieniu Chrzciciela, czy Jezus jest rzeczywiście tym, który miał przyjść. Różnie jest komentowana postawa Jana, ale czasami lubię sobie przyjąć, że Jan zachwiał się w wierze. Co na to Jezus? Utwierdza Go w przekonaniu, że on - Jezus Chrystus - jest rzeczywiście Mesjaszem. A na dodatek chwali Jana w bardzo pięknych słowach. Czy zatem nie jest to także dla nas zachęta, że gdy zmagamy się ze swoją wiarą, to nie powinniśmy się załamywać, ale zadawać pytania. Kto pyta, nie błądzi. Jezus to ceni i podprowadza do żywszej wiary. 

A jak z moją wiarą?
 
 

 

PS Zgodnie z tradycją zapoczątkowaną we wpisie nr 200 >>> pod tym i każdym następnym wpisem znajdziecie zachętę do modlitwy dowolną modlitwą, jeśli możesz to najlepiej Eucharystią, Różańcem św. lub Koronką albo przynajmniej krótkim "Zdrowaś Maryjo"; ale proszę Cię: choć trochę się pomódl! Pomódlmy się w intencjach Pana Jezusa i Maryi, bo oni wiedzą, co w danym momencie jest najlepsze. 
Zapraszam też serdecznie na profile społecznościowe, np. Biblia i Historia. 8 grudnia 2018 r. wystartował InBiRR – Internetowo-Biblijne Róże Różańcowe. Zachęcam Was do wspólnej modlitwy.

Wpis to przede wszystkim Słowo, modlitwa to modlitwa. Pozostał jeszcze czyn. Oczywiście wierzę i mam nadzieję, że każdy wpis jest zachętą do zmiany na lepsze czegoś w czynach, ale poczułem przynaglenie, żeby pod każdym wpisem podrzucać Wam jakąś inicjatywę związaną z szeroko pojętym Słowem Bożym, np. jego głoszenie, co jest bardzo bliskie idei biblijnego rabanowania. Gorąco zachęcam: pomóżmy!

Link do akcji, którą można wesprzeć >>>.

Jeśli przeczytałeś powyższy tekst przynajmniej się pomódl; jeśli możesz, pomóż też materialnie.

Bardzo Cię o to proszę.

Za wszystko serdeczne Bóg zapłać.  

Nie jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i inspiruje Duch Święty.

Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami, udostępnijcie też innym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz