piątek, 11 marca 2022

Wielki Post 2022 #1 | Monster Block

 "To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat" (J 16,33) 


Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!

Drogie i Kochani!

Jakże się cieszę, że mam zaszczyt zaprosić Was na 5. sezon wielkopostnego rabanowania. Mamy zatem mały jubileusz ;) Tegoroczny tytuł brzmi: "Między nami zwycięzcami".

Oto linki do poprzednich, gdybyście chcieli ewentualnie je wykorzystać, przeżywając tegoroczny Wielki Post:

 
 

 
Pewnie jesteście ciekawi jakim tematem zajmiemy się w tym roku. Już wyjaśniam. Zainspirował mnie do tegorocznej serii na Wielki Post wpis wielkanocny z zeszłego roku:


Jest tam m.in. taki fragment:

"Wiem, że to nie najlepsze porównanie, ale Bóg przypomina mi czasem boksera, który walczy z opuszczonymi rękawicami. Nie dlatego, że lekceważy przeciwnika, ale dlatego, że dysproporcja sił jest nieskończenie na korzyść Boga. Tak sobie myślę, że gdyby Bóg nie dał nam wolnej woli i gdybyśmy byli jak maszynki, pełnia Jego mocy byłaby paradoksalnie nieco przyćmiona. Ośmielę się nawet powiedzieć, oczywiście w pewnej przenośni, że gdyby w ogóle nie było zła, wszechmoc Boga nie miałaby okazji, aby objawić się w pełnej mocy. Nie byłaby mniejszą mocą, ale paradoksalnie zło jest okazją do prezentacji Bożej potęgi i chwały. Już nawet patrząc tak zupełnie czysto po ludzku, gdy ktoś zakuje w kajdany drugą osobę i nie daje jej ani trochę wolności, okazuje swoją moc, ale... nie do końca, bo po prostu stosuje wobec tamtej osoby siłę, a nie demonstruje pełni swojej potęgi. Stosuje narzędzia obezwładniające; Bóg żadnych takich narzędzi nie potrzebuje".

fot. pixabay.com
Drugą inspiracją do tegorocznej serii jest po prostu obecna sytuacja. Jeszcze nie do końca minęła pandemia, a już świat stanął przed nowym wyzwaniem jakim jest wojna na Ukrainie. W tym kontekście szczególnie musimy sobie przypominać, że jeśli chodzi o zło, to już wszystko jest pozamiatane. Bóg je zwyciężył na krzyżu i zmartwychwstał dając nam wszystkim udział w swoim zwycięstwie. To, że zło jeszcze podnosi swoje rogi nie oznacza, że jest choć trochę równorzędnym rywalem dla Boga. Nigdy nie było i tym bardziej nie jest teraz. To oczywiście nie oznacza też, że nie musimy walczyć ze skutkami zła, które chce z nas także uczynić przegranych, ale i tak przecież my jesteśmy zwycięzcami, gdy trwamy przy Bogu. Tak naprawdę to nie zło, ale nasza wolna wola jest naszym największym rywalem.

I trzecia inspiracja, to już szczególnie pod kątem tego pierwszego odcinka. Spotkałem się z taką historyjką:

Putin jest rzeczywiście całkowicie skutecznym modelem zarządzania celami. Czysty talent! Od początku inwazji na Ukrainę udało mu się wprowadzić w życie następujące rzeczy: 
✅ zjednoczyć Ukrainę
✅ uzbroić Ukrainę w sprzęt z Zachodu
✅ zjednoczyć Zachód w stopniu niesłychanym od zakończenia II wojny światowej
✅ wzmocnić wschodnią flankę NATO
✅ zrobić z komika męża stanu i bohatera Europy
✅wypędzić Rosję z praktycznie wszystkich zawodów sportowych
✅ zatopić własną giełdę
✅ zamknąć Nord Stream 2
✅ przybliż Ukrainę do członkostwa w UE
✅ wykopać swój kraj z systemu Swift
✅ zamrozić konta własne i swoich kochanych oligarchów
✅ sprawić, by Szwajcaria porzuciła neutralność, a Szwecja i Finlandia przybliżyły się do NATO
✅ sprawić, by Niemcy zmieniły politykę obronną i swoje podejście do Rosji o 180 stopni

Oczywiście tu trzeba patrzeć na tę historyjkę przez palce, ale daje do myślenia i myślę, że zawiera niezwykle cenną prawdę duchową: zło czyniąc źle, koniec końców strzela sobie samo w kolano i się pogrąża, jeśli nawet na pewnym etapie sprawia wrażenie, że triumfuje.

Powyższe rozważania dobrze obrazuje też tzw. Monster Block w siatkówce. Jeśli drużyna broniąca stawia taki blok, to im mocniej rywal atakuje, z tym większą siłą piłka wraca pod jego nogi albo sam obrywa w głowę rażony mocą własnego uderzenia i to jeszcze zwielokrotnioną. My jako chrześcijanie taki blok mamy i jeśli pilnie go stawiamy, a nie robimy wyłomów, to zło odbija się niemal dosłownie jak od ściany, choć może przeraża swoją rzekomą siłą uderzenia.

I jeszcze przypomina mi się słynny cytat z Fausta: "Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro". Pewnie jest to trochę przerysowane, ale w samej istocie ma to moim zdaniem kapitalne znaczenie w rozumieniu bezsilności zła: jest już dawno pozamiatane i to Chrystus zwyciężył świat, czyli wszystko co w nim jest złe.

Wielki Post, a szczególnie ten w obecnej sytuacji, jest znakomitym czasem, żeby tę prawdę na nowo sobie uświadomić i tak na serio w nią uwierzyć. Bo mówiąc tak między nami: Jesteśmy zwycięzcami dzięki Jezusowi!!!

 
PS 1 Uwaga: bonus dla chętnych :) Poniżej podrzucam Wam pomysł na przeżywanie każdego dnia tego świętego czasu w konkretnej intencji/intencjach. Tak było przynajmniej przez dwa lata, ale jeśli tylko macie chęci, to gorąco zapraszam do tej inicjatywy również w tym roku.

Możecie tak jak uprzednio przeżywać poszczególne dni w różnych intencjach, ale myślę, że w tym roku przede wszystkim ta jedna jest kluczowa: o nawrócenie i przemianę ludkach serc i pokój na Ukrainie, na świecie i w naszych serc. Pamiętajmy przede wszystkim o tej intencji.

To tyle w tym pierwszym, wprowadzającym wpisie. Kolejne będą zdecydowanie krótsze.

Pozdrawiam Was serdecznie i już zapraszam na kolejny wpis wielkopostny.

PS 2 :) Mała prośba do Was o udostępnienie tych wpisów innym. Może ktoś na tym skorzysta dzięki Tobie...?
 
PS 3 Zgodnie z tradycją zapoczątkowaną we wpisie nr 200 >>> pod tym i każdym następnym wpisem znajdziecie zachętę do modlitwy dowolną modlitwą, jeśli możesz to najlepiej Eucharystią, Różańcem św. lub Koronką albo przynajmniej krótkim "Zdrowaś Maryjo"; ale proszę Cię: choć trochę się pomódl! Pomódlmy się w intencjach Pana Jezusa i Maryi, bo oni wiedzą, co w danym momencie jest najlepsze. 
Zapraszam też serdecznie na profile społecznościowe, np. Biblia i Historia. 8 grudnia 2018 r. wystartował InBiRR – Internetowo-Biblijne Róże Różańcowe. Zachęcam Was do wspólnej modlitwy.

Wpis to przede wszystkim Słowo, modlitwa to modlitwa. Pozostał jeszcze czyn. Oczywiście wierzę i mam nadzieję, że każdy wpis jest zachętą do zmiany na lepsze czegoś w czynach, ale poczułem przynaglenie, żeby pod każdym wpisem podrzucać Wam jakąś inicjatywę związaną z szeroko pojętym Słowem Bożym, np. jego głoszenie, co jest bardzo bliskie idei biblijnego rabanowania. Gorąco zachęcam: pomóżmy!

Link do akcji, którą można wesprzeć >>>.

Jeśli przeczytałeś powyższy tekst przynajmniej się pomódl; jeśli możesz, pomóż też materialnie.

Bardzo Cię o to proszę.

Za wszystko serdeczne Bóg zapłać.  

Nie jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i inspiruje Duch Święty.

Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami, udostępnijcie też innym.
 

2 komentarze:

  1. Po raz kolejny probuje po przeczytaniu wpisac pare slow komentarza. Od Bozego Narodzenia robilem to dwukrotnie zawsze pzniej bez powodzenia.
    Dzis probuje na klawiaturze bez polskich znakow.Niejako sluzbowej...Bardzo podoba mi sie cytat z Freunda.
    Ale rowniez wnioski mam podobne ze Bog z najwiekszych ludkich podlosci potrafi wyciagnac dobro. Szkod ze nam sie to rzadko udaje...
    Pozdrawiam Zanoszac jak zawsze modlitwy w intencjach na stronie wymienionych.
    ZBogiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz i aktywność.
      Dziwne, że niektóre komentarze odrzuca. Może to wynika z tego, że ustawione jest zatwierdzanie komentarzy, bo czasami pojawia się spam. Jeśli zatem od razu nie widać komentarza to pewnie oczekuje na zatwierdzenie.
      Życzę wszystkiego dobrego!

      Usuń