sobota, 12 grudnia 2020

Adwent 2020 #2 | Już trzeba rodzić...


... Słowo Boże


Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!

Jako że to drugi odcinek tegorocznej adwentowej serii, bez zbędnego przedłużania przechodzimy do właściwej treści. Dla niezorientowanych w temacie odsyłacz do poprzedniego odcinka >>> .

fot. Matka Boża z Guadalupe, wikimedia w domenie publicznej

Cytat z JP2: 
 
"...Maryja-Matka Słowa niech w nas wzbudzi poczucie czytania i słuchania Słowa Bożego"


W kontekście nauczania św. Jana Pawła II na temat Biblii nie mogło oczywiście zabraknąć odniesienia do Matki Słowa - Maryi. Maryja uczy nas postawy umiłowania Słowa Bożego. Pewnie są to w jakimś sensie dość oklepane treści, ale mimo to często zapominane i traktowane po macoszemu. Jeśli trudno nam jest zabrać się za czytanie i słuchanie Słowa (tutaj mała pomoc >>>), powinniśmy nasz wzrok kierować na Maryję, która jest najdoskonalszą nauczycielką takiej postawy - postawy zasłuchania w Słowo i wcielania jego wskazań w życie (por. Łk 1,38; Łk 2,19).

W dzisiejszym fragmencie Ewangelii (Mt 17,10-13) Jezus Chrystus porównuje Jana Chrzciciela do Eliasza, z którym faryzeusze postąpili niegodziwie, jak i potem to samo uczynili z samym Panem, co zresztą Jezus także i w tym momencie zapowiedział.
 
Uczniowie pytali Jezusa o przyjście Eliasza w trakcie schodzenia z góry przemienienia. Możemy chyba pokusić się o stwierdzenie, iż przez wieki, a ostatnimi czasy szczególnie często i wyraziście, rolę takiego "Eliasza" pełni Matka Boża. W tak wielu miejscach na świecie Matka Jezusa przychodzi, żeby przygotowywać serca nas ludzi na ostateczne przyjście Jej Syna, naszego Pana. Niemal w każdym objawieniu, nie tylko w tych najbardziej znanych w Lourdes, Fatimie, La Salette czy Guadalupe, nawołuje, prosi, błaga o modlitwę, nawrócenie i pokutę.
 
Tymczasem musimy siebie zapytać: Czy naprawdę na serio traktuję Jej przesłanie? Czy rzeczywiście modlę się, nawracam, pokutuję i pomagam się nawracać innym? Bijąc się w piersi trzeba chyba powiedzieć, że różnie to z tym naszym wypełnianiem próśb Maryi bywa. Przynajmniej ja nie zawsze spełniam prośby Maryi tak jak powinienem. Wobec tego, jeśli porównamy Matkę Bożą do Eliasza naszych czasów to może się okazać coś bardzo dla nas nieprzyjemnego: "Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie do nich cierpiał" (Mt 17,12). Czytajmy dobrze: "będzie od nich cierpiał". Mnie te słowa uderzyły... Jeśli wiemy, że Maryja w swoim przesłaniu nie przekazuje nic co byłoby spoza Ewangelii, to czyż odrzucając Ją nie stajemy się przeciwnikami i prześladowcami Jezusa??? Przykre, ale tak jest. Nie zabijamy Maryi dosłownie jak Herod kazał to uczynić z Janem Chrzcicielem, też na swój sposób Eliaszem, ale nie słuchając Jej słów, czyli jednocześnie słów Jezusa, duchowo zabijamy Jezusa w nas. Jeśli nie słuchamy Matki Najświętszej choćby w sprawie nawrócenia i trwamy w grzechach, zwłaszcza ciężkich, to przecież nie robimy nic innego, jak zabijamy Boga w nas; wyrzucamy Go; nie szanując nawet Jego Matki postępujemy jak ci niegodziwi robotnicy winnicy, którzy zabili nawet syna gospodarza (por. Mt 21,33-46).

W dzisiejszym psalmie czytamy m.in. takie słowa: "Powróć, o Boże Zastępów! Wejrzyj z nieba, zobacz i nawiedź tę winorośl; i chroń tę, którą zasadziła Twa prawica, <latorośl, którą umocniłeś dla siebie>" (Ps 80,15-16). Oj, jakże często Pan już zstępuje i nawiedza nas, swą latorośl, czy to przez cuda Eucharystyczne, czy wspomniane wizyty Jego i naszej Matki. Jesteśmy rozpieszczaną przez Boga latoroślą >>>.

Z kolei dzisiejsze pierwsze czytanie z Mądrości Syracha zawiera m.in. taki niezwykły fragment: "O tobie (Eliaszu) napisano, żeś zachowany na czasy stosowne, by uśmierzyć gniew przed pomstą, by zwrócić serce ojca do syna, i pokolenia Jakuba odnowić" (Syr 48,10). Czyż ta wzmianka o uśmierzeniu gniewu przed pomstą nie przywołuje nam na pamięć posłannictwa Maryi, która choćby w Fatimie mówiła do dzieci: "Niech ludzie już dłużej nie obrażają Boga grzechami, już i tak został bardzo obrażony". Maryja daje nam środki, jak choćby Różaniec czy nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca, aby ratować nas przed Bożą sprawiedliwością. Między Maryją i Eliaszem jest jeszcze inny związek: to obok Henocha >>> jedyne postacie, które nie umarły śmiercią naturalną, lecz zostały wzięte do Nieba. O Wniebowzięciu Maryi mówi Tradycja, nie Biblia. Cudowna zbieżność postaci Maryi i Eliasza.

Dzisiaj 12 grudnia przypada także liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Guadalupe. Tu taka mała ciekawostka: 3 maja 1953 r. prymas Meksyku oddał Polskę pod opiekę Matki Najświętszej z Guadalupe na prośbę polskiego Episkopatu. Nota bene to dzień Maryi Królowej Polski, kiedy również powstał Biblijny Raban (w 2017 r. >>>). Chrystus jest Słowem wcielonym. Przypomnijmy, że w 2007 r. w tym słynnym sanktuarium meksykańskim tysiące zgromadzonych wiernych były świadkami niezwykłego zdarzenia: oto nagle w okolicach łona Maryi ukazało się nadnaturalne światło, które utworzyło coś na kształt ludzkiego embrionu. Jest to jasny przekaz, że ludzkie życie już od poczęcia jest święte, a ponadto zdarzenie z 2007 r. pokazuje nam namacalnie i przypomina właśnie tę prawdę, że Maryja jest Matką Słowa. Ba, każdy z nas powinien być brzemienny w Słowo, bo tylko wtedy możemy je "rodzić" - głosić innym.
 
 

Zadanie na Adwent:
Spróbujmy szczególnie teraz w Adwencie uczyć się od Matki Najświętszej noszenia w sobie Słowa Bożego i wcielania go w życie, zwłaszcza "rodzenia" go dla zbawienia siebie i innych. Maryjo, ucz nas tego. Amen.

PS Życzę wszystkim błogosławionej końcówki Adwentu i całego nowego roku liturgicznego!
 
Tak się składa, że ten wpis, który właśnie przeczytaliście, rozpoczął, daj Boże, 3. setkę tekstów na tym blogu. Poprzedni wpis specjalny, 200 na blogu, poniekąd zapoczątkował nową blogową tradycję >>>.  
 
Otóż pod każdym następnym wpisem znajdziecie zachętę do modlitwy dowolną modlitwą, jeśli możesz to najlepiej Eucharystią, Różańcem św. lub Koronką albo przynajmniej krótkim "Zdrowaś Maryjo"; ale proszę Cię: choć trochę się pomódl! Pomódlmy się w intencjach Pana Jezusa i Maryi, bo oni wiedzą, co w danym momencie jest najlepsze.

Zapraszam też serdecznie na profile społecznościowe, np. Biblia i Historia. 8 grudnia 2018 r. wystartował InBiRR – Internetowo-Biblijne Róże Różańcowe. Zachęcam Was do wspólnej modlitwy.

Wpis to przede wszystkim Słowo, modlitwa to modlitwa. Pozostał jeszcze czyn. Oczywiście wierzę i mam nadzieję, że każdy wpis jest zachętą do zmiany na lepsze czegoś w czynach, ale poczułem przynaglenie, żeby pod każdym wpisem podrzucać Wam jakąś inicjatywę związaną z szeroko pojętym Słowem Bożym, np. jego głoszenie, co jest bardzo bliskie idei biblijnego rabanowania. Gorąco zachęcam: pomóżmy!

Link do akcji, którą można wesprzeć >>>.

Jeśli przeczytałeś powyższy tekst przynajmniej się pomódl; jeśli możesz, pomóż też materialnie.

Bardzo Cię o to proszę.

Za wszystko serdeczne Bóg zapłać.

Poprzedni wpis z serii:

Adwent 2020 #1 | Pielgrzymi Pisma Świętego >>>

Zachęcam również do lektury adwentowych serii z lat minionych:


 
 
cyt. z JP2 za sp2laskarzew.pl 
 
Nie jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i inspiruje Duch Święty.

Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz