środa, 17 marca 2021

Wielki Post 2021 #4 | W krainie żyjących

 "Będę chodził w obecności Pańskiej w krainie żyjących" (Ps 116<114-115>,9)


Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!

Drodzy!

Za nami półmetek tegorocznego rabanowania wielkopostnego. Serdecznie zapraszam na spotkanie nr 4 w ramach serii "Śpiewający Pan Jezus". Zajrzyjcie, proszę, także do poprzednich wpisów:

 
 

Oto linki do poprzednich serii, gdybyście chcieli ewentualnie je wykorzystać, przeżywając tegoroczny Wielki Post:

 
 
 
A przed lekturą poniższego rozważania podobnie jak i przed wszystkimi tekstami na tym blogu, zachęcam do wczytania się w analizowany fragment Biblii. Po lekturze, szczególnie teraz w Wielkim Poście, zachęcam do modlitwy, medytacji nad psalmem.
 
fot. Free-Photos z Pixabay 

Psalm 116, którym się dziś zajmujemy, jest kolejnym psalmem, który zapewne śpiewał Pan Jezus ze swoimi uczniami w trakcie Ostatniej Wieczerzy. Generalnie jest to pieśń dziękczynna, w której psalmista dziękuje dobremu Bogu za uratowanie życia w wielkich opresjach. Chrystus wiedział, że już niebawem będzie okrutnie cierpiał, dlatego ten psalm na pewno dodawał Mu otuchy i był wyrazem czułości i zapewnienia o Miłości ze strony Ojca.

Werset 9, na który chciałbym szczególnie zwrócić uwagę, mówi o chodzeniu w obecności Pańskiej, w krainie żyjących. Odnosi się on najprawdopodobniej do doczesnego życia psalmisty, który cudem uniknął śmierci i może nadal żyć na tym świecie. Mimo wszystko trudno oprzeć się wrażeniu, że pobrzmiewa tu nuta wieczności, która jest podkreślana m.in. na Mszach św. pogrzebowych. Może właśnie ten aspekt chciał Pan Jezus szczególnie zaakcentować, może w tym miejscu zaśpiewał głośniej, żeby zwrócić uwagę Apostołów, że On jest tym, który wprowadza ludzi wszystkich czasów do krainy wiecznej szczęśliwości, czyli nieba. A czy chodzenie w Bożej obecności jeszcze nam coś przypomina? Tak, macie rację - Jezus przywraca ludzkości utracony raj, bo przebywał i przebywa z nami po wszystkie czasy, aż do skończenia świata (por. Mt 28,20) tu na ziemi, ale szczególnie tam - w wieczności, którą przed wiekami utracili pierwsi rodzice (por. Rdz 1-3).
 
W dalszej części tego psalmu jest mowa m.in. o podnoszeniu kielicha zbawienia. To w pierwszej kolejności nawiązanie do starotestamentalnych ofiar, ale my chrześcijanie, właśnie na mocy zasług Chrystusa i z Jego woli, mamy dostęp do Eucharystii i innych sakramentów. Jezus nadał ofiarom Starego Prawa inne znaczenie, inny wymiar; wypełnił je i ustanowił wieczną ofiarę krzyża.

W końcowej partii psalmu jest zwrot, przy którym myśli Pana Jezusa mogły popłynąć szczególnie wyraziście w stronę Jego ukochanej Matki Maryi. Oto ten fragment: "O Panie, jam Twój sługa, jam Twój sługa, syn Twojej służebnicy" (Ps 116,16). Czyż to nie piękne wskazanie na relację Ojca, Syna i Matki Bożej? Maryja przed około trzema laty sama nazwała się służebnicą Pańską (por. Łk 1) i przyjęła Bożą wolę. Może w tym psalmie Pan Jezus w jeden z najpiękniejszych sposobów podkreślił przed Ojcem błogosławioną postawę Maryi.

Psalm kończy się zapewnieniem o wypełnieniu ślubów przed Bogiem, przed Jego ludem. Jezus nie musiał składać żadnych ślubów, bo On po prostu był Bogiem, a mimo to dokonał absolutnie wyjątkowego dzieła poświęcając się za całą ludzkości, za ludzi, którzy tak często ślubów nie dotrzymują ze względu na grzechy, ale i czasami z powodu własnych słabości. Czytamy też: "Tobie złożę ofiarę pochwalną i wezwę imienia Pańskiego" (Ps 116,17). Pamiętajmy, w jak wymowny sposób złożył tę ofiarę na krzyżu i z jaką mocą wezwał imienia Pańskiego - On Bóg-Człowiek w imieniu nas wszystkich grzesznych ludzi.

Na ile dociera do mnie prawda, że dzięki Jezusowi mam znowu bilet wstępu do Nieba?
 
Pozdrawiam Was serdecznie i już zapraszam na kolejny wpis.
 
Nie zapomnij jeszcze przez chwilę pomedytować nad powyższym psalmem!

fot. 445693 z Pixabay 

PS 1 Uwaga: bonus dla chętnych :) Poniżej podrzucam Wam pomysł na przeżywanie każdego dnia tego świętego czasu w konkretnej intencji/intencjach. Tak było w zeszłym roku, ale jeśli tylko macie chęci, to gorąco zapraszam do tej inicjatywy również w tym roku.

Dlatego proponuję, żeby przykładowo poniedziałki Wielkiego Postu przeżywać w intencji nawrócenia nas wszystkich, szczególnie największych grzeszników i abyśmy jak najbardziej wedle Bożej woli przeżyli ten święty czas, soboty w intencjach bliskich Niepokalanemu Sercu Maryi, a piątki w duchu wynagrodzenia Panu Jezusowi (w pierwsze piątki szczególnie Jego Boskiemu Sercu) i z czystej miłości do Niego. A środy warto ofiarować ku czci św. Józefa, którego rok teraz przeżywamy.
 
Inne dni wedle uznania. Można też przeżywać jakieś dni za bliskich, np. o zdrowie dla kogoś.

Jeśli ktoś z Was chce przeżyć cały Wielki Post w jakiejś jednej konkretnej intencji, może ją ponawiać każdego dnia.

PS 2 :) Mała prośba do Was o udostępnienie tych wpisów innym. Może ktoś na tym skorzysta dzięki Tobie...?
 
PS 3 Zgodnie z tradycją zapoczątkowaną we wpisie nr 200 >>> pod tym i każdym następnym wpisem znajdziecie zachętę do modlitwy dowolną modlitwą, jeśli możesz to najlepiej Eucharystią, Różańcem św. lub Koronką albo przynajmniej krótkim "Zdrowaś Maryjo"; ale proszę Cię: choć trochę się pomódl! Pomódlmy się w intencjach Pana Jezusa i Maryi, bo oni wiedzą, co w danym momencie jest najlepsze.

Zapraszam też serdecznie na profile społecznościowe, np. Biblia i Historia. 8 grudnia 2018 r. wystartował InBiRR – Internetowo-Biblijne Róże Różańcowe. Zachęcam Was do wspólnej modlitwy.

Wpis to przede wszystkim Słowo, modlitwa to modlitwa. Pozostał jeszcze czyn. Oczywiście wierzę i mam nadzieję, że każdy wpis jest zachętą do zmiany na lepsze czegoś w czynach, ale poczułem przynaglenie, żeby pod każdym wpisem podrzucać Wam jakąś inicjatywę związaną z szeroko pojętym Słowem Bożym, np. jego głoszenie, co jest bardzo bliskie idei biblijnego rabanowania. Gorąco zachęcam: pomóżmy!

Link do akcji, którą można wesprzeć >>>.

Jeśli przeczytałeś powyższy tekst przynajmniej się pomódl; jeśli możesz, pomóż też materialnie.

Bardzo Cię o to proszę.

Za wszystko serdeczne Bóg zapłać. 

Nie jestem biblistą i nie traktujcie proszę moich refleksji jako oficjalnej wykładni Kościoła, niemniej pragnę całym sercem i tak staram się czynić, aby moje przemyślenia wpisywały się w nauczanie Kościoła rzymskokatolickiego. Głęboko wierzę, że w rozważaniach pomaga i inspiruje Duch Święty.

Podzielcie się w komentarzach własnymi przemyśleniami, udostępnijcie też innym.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz