Stacja XV - Historie prawdziwe
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!
"Droga Krzyżowa pisana życiem, czyli 15 historii z życia wziętych", historia piętnasta (ostatnia). O tym, że to nie koniec, ale początek.
Kłaniamy Ci się, Panie Jezus Chryste, i błogosławimy Tobie. Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Anna, Janek, Teresa, Barbara, Marek, Marynia, Czarek, Zosia i Paweł, Sławek, Krysia, Milena, Jurek, Józio, Stanisława i Marian - bohaterowie naszych tegorocznych minirekolekcji wielkopostnych stoją teraz przed zmartwychwstałym Panem. On podchodzi do nich, obejmuje przebitymi przez gwoździe dłońmi i przyciska do piersi z całą mocą. A oni płaczą. Są to łzy radości. Rozpiera ich radość, że po trudach ziemskiego życia nadszedł ten moment spotkania ze Zbawicielem, w którego cierpieniach na swój sposób uczestniczyli niosąc swój krzyż albo pomagając go nieść komuś innemu.
Ten ostatni tegoroczny, wielkopostny odcinek nosi tytuł "Historie prawdziwe" nie dlatego, że bohaterowie, których 15 historii poznaliśmy, rzeczywiście istnieli: ci konkretni z imienia i co do detalu z ich życia. Nie o to chodzi. Chodzi o to, że ich historie są jak najbardziej prawdziwe w życiu tak wielu ludzi na całym świecie, którym nieobce są m.in. niesłuszne pomówienia, zmagania z nieuleczalnymi chorobami, nałogami, śmierć dziecka, nierzadko i na drodze aborcji, itd. To są historie prawdziwe i nieraz jakże tragiczne.
I te nasze wielkopostne spotkania okażą się prawdziwie owocne, jeśli na ich bazie uzmysłowiliśmy sobie, że codziennie na naszych oczach rozgrywają się jakieś wydarzenia z Drogi Krzyżowej Pana Jezusa i co za tym idzie, powinniśmy nie tylko dźwigać nasze własne krzyże, ale i pomagać tym, którzy z ich własnymi krzyżami sobie nie radzą lub po prostu potrzebują czyjejś pomocy.
I jeszcze jeden wniosek, może najważniejszy: niezależnie od różnorodności i ciężarów krzyży, gdzieś tam na horyzoncie widać stację XV - stację Zmartwychwstania. I wszyscy tam idziemy. Wiara nakazuje nam podążać ku światłu, które prędzej czy później wyłoni się w całej swej piękności zza ciemnych chmur naszego życia. I spotkamy Zbawiciela twarzą w twarz i będziemy rozmawiać z Nim, jak z najlepszym Przyjacielem. Bo On nim jest. Zawsze o tym pamiętajmy.
Ten ostatni tegoroczny, wielkopostny odcinek nosi tytuł "Historie prawdziwe" nie dlatego, że bohaterowie, których 15 historii poznaliśmy, rzeczywiście istnieli: ci konkretni z imienia i co do detalu z ich życia. Nie o to chodzi. Chodzi o to, że ich historie są jak najbardziej prawdziwe w życiu tak wielu ludzi na całym świecie, którym nieobce są m.in. niesłuszne pomówienia, zmagania z nieuleczalnymi chorobami, nałogami, śmierć dziecka, nierzadko i na drodze aborcji, itd. To są historie prawdziwe i nieraz jakże tragiczne.
I te nasze wielkopostne spotkania okażą się prawdziwie owocne, jeśli na ich bazie uzmysłowiliśmy sobie, że codziennie na naszych oczach rozgrywają się jakieś wydarzenia z Drogi Krzyżowej Pana Jezusa i co za tym idzie, powinniśmy nie tylko dźwigać nasze własne krzyże, ale i pomagać tym, którzy z ich własnymi krzyżami sobie nie radzą lub po prostu potrzebują czyjejś pomocy.
I jeszcze jeden wniosek, może najważniejszy: niezależnie od różnorodności i ciężarów krzyży, gdzieś tam na horyzoncie widać stację XV - stację Zmartwychwstania. I wszyscy tam idziemy. Wiara nakazuje nam podążać ku światłu, które prędzej czy później wyłoni się w całej swej piękności zza ciemnych chmur naszego życia. I spotkamy Zbawiciela twarzą w twarz i będziemy rozmawiać z Nim, jak z najlepszym Przyjacielem. Bo On nim jest. Zawsze o tym pamiętajmy.
Czy już się cieszę na spotkanie z Panem po śmierci?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. I Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Zwycięzca śmierci, piekła i szatana, wychodzi z grobu, dnia trzeciego z rana...
PS Bóg zapłać, że wytrwaliście i wspólnie przeszliśmy przez te 15 stacji i doczekaliśmy Zmartwychwstania. Wiem, że się trochę powtarzam, ale proszę: udostępnijcie tę serię innym, którzy może jeszcze trwają w smutku i rozpaczy. Nawet nie wiecie, jak wiele to Wasze udostępnienie i polubienie tych treści może zmienić w czyimś życiu...
Już jutro Wielkanoc, a właściwie dzisiaj wieczorem rozpoczniemy jej świętowanie Wigilią Paschalną. Z okazji tej pięknej Uroczystości składam Wam najserdeczniejsze życzenia: zdrowia, Bożego błogosławieństwa, odkrywania i pełnienia Bożej woli na co dzień oraz jak najwięcej radości płynącej ze Zmartwychwstania. A także Wam i sobie życzę, abyśmy się kiedyś spotkali z Panem Zmartwychwstałym w niebie. No i nie traćmy zapału w czytaniu, rozważaniu i głoszeniu Słowa Bożego. Wspólnie rabanujmy dalej!
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. I Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Zwycięzca śmierci, piekła i szatana, wychodzi z grobu, dnia trzeciego z rana...
PS Bóg zapłać, że wytrwaliście i wspólnie przeszliśmy przez te 15 stacji i doczekaliśmy Zmartwychwstania. Wiem, że się trochę powtarzam, ale proszę: udostępnijcie tę serię innym, którzy może jeszcze trwają w smutku i rozpaczy. Nawet nie wiecie, jak wiele to Wasze udostępnienie i polubienie tych treści może zmienić w czyimś życiu...
Już jutro Wielkanoc, a właściwie dzisiaj wieczorem rozpoczniemy jej świętowanie Wigilią Paschalną. Z okazji tej pięknej Uroczystości składam Wam najserdeczniejsze życzenia: zdrowia, Bożego błogosławieństwa, odkrywania i pełnienia Bożej woli na co dzień oraz jak najwięcej radości płynącej ze Zmartwychwstania. A także Wam i sobie życzę, abyśmy się kiedyś spotkali z Panem Zmartwychwstałym w niebie. No i nie traćmy zapału w czytaniu, rozważaniu i głoszeniu Słowa Bożego. Wspólnie rabanujmy dalej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz